Praia de Santa Marta - Portugal
Właśnie wróciłam z wakacji w Portugalii, więc bardzo chce podzielić się z Wami czterema sesjami zdjęciowymi i kilkoma historiami. Ten dzień zaczął się niewinnie. O 10 rano wypożyczyliśmy rowery na dworcu w Cascais. Praia de Santa Marta, którą widzicie na zdjęciu, była naszym pierwszym przystankiem. Wtedy jeszcze pełna sił pozowałam do zdjęć i nic nie zapowiadało masakrycznego zakończenia tego dnia. Upał, silny wiatr i liczne wzniesienia uniemożliwiły mi dojechania do najbardziej wysuniętego punktu Europy - Cabo da Roca. Zrezygnowana wróciłam się na plaże dla surferów, gdzie niestety zalało nam rzeczy. W skrócie zmęczona i zła wracałam około 10 km rowerem do wynajętego mieszkania... bez butów.
Co prawda już kiedyś widzieliście na blogu (tutaj) ten kombinezon z Zary, ale u mnie ubrania nie są jednorazowe. Wiem, że wydaje się bardzo krótki, ale podczas wycieczki rowerowej sprawdził się dobrze, bo ma wszyte spodenki. ;)
Co prawda już kiedyś widzieliście na blogu (tutaj) ten kombinezon z Zary, ale u mnie ubrania nie są jednorazowe. Wiem, że wydaje się bardzo krótki, ale podczas wycieczki rowerowej sprawdził się dobrze, bo ma wszyte spodenki. ;)
(jumpsuit - Zara, shoes - converse, sunglasses - Ali, bracelet - lilou)
Te zdjęcia są genialne :)
OdpowiedzUsuńMiód na uszy fotografa! :)
Usuńuwielbiam te zdjęcia, są wspaniałe <3
OdpowiedzUsuńMY BLOG
INSTAGRAM
Dziękuję! :)
UsuńJak zawsze piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie w wolnej chwili
Miłego dnia, xx Bambi
Dziękuję! <3
Usuń