Pierwsze #momjeans
Przed długi czas broniłam się z całych sił. Przechadzając się po sklepowych alejkach, nawet nie zerkałam w ich stronę. Ja i one? Połączenie niemożliwe. Przecież będę wyglądać jak... chłop. Jednak w końcu uległam powracającej modzie z lat 80. Przez kilka miesięcy przewinęło się przez moje ręce wiele par spodni typu mom jeans. Trochę trwało, zanim znalazłam odpowiedni kolor i rozmiar. Musiał to być klasyczny kolor dżinsów i model podkreślający talię. Chyba się udało i wszystkich polecam taki właśnie model na początek. Z racji pogody zdecydowałam się jeszcze na kabaretki i botki na nietypowym obcasie.

Pierwsze lody przełamane, więc myślę, że latem pokaże Wam tu te mom jeans także w „płaskiej” odsłonie. W tej stylizacji jest kilka nowych elementów, ale pewnie jeszcze nie raz będę mogła opowiedzieć tutaj ich historie (a raczej moje rozterki zakupowe). Na przykład jeszcze do niedawna nienawidziłam torebek typu worek i wiaderko.

(shoes & mom jeans - reserved, bag & jacket - zara, belt - stradivarius, sweater - bikbok (sh))
Jak zawsze podoba mi ię Twoja stylizacja. Super
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na dawkę nowych zdjęć
Miłego dnia, xx Bambi 👄
Dzięki Sylwia! :*
UsuńA mi się bardzo spodobała torebka! *.*
OdpowiedzUsuńMiło mi! :)
UsuńPiękne buty! <3
OdpowiedzUsuńDzięki dzięki dzięki! <3
Usuń