Black and red
Zdjęcie w tym miejscu marzyły mi się od trzech lat, a wyszły dość spontanicznie. Zestaw skomponowałam może w 20 minut. Jest prosty, składa się z ostatnio moich ulubionych rzeczy. Czarnych szpilek potrzebowałam już od dawna, aż w końcu przeceny skusiły mnie na ten model. Miałam je na sobie dopiero dwa razy, ale muszę przyznać, że są wygodne (jeśli szpilki w ogóle mogą być wygodne). Takie buty i krótka spódniczka nie wchodziły w grę, stąd własnie spódnica tej długości. Do tego ukochane ostatnio body, a tak rzadko mogę je nosić. Przyznacie, jest dość odważne! Nie rozstaje się również ze skórzaną torebką, która pasuje mi do absolutnie wszystkiego.
Z pewnością jeszcze wrócę na ulicę Karową, może w jakimś bardziej romantycznym wydaniu.
(shoes - zara, skirt - h&m, bodysuit - zara, bag - milate, watch - fossil)
Wyglądasz fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńOlga jak dalej ze studiami, zostajesz na UKSW czy idziesz gdzieś indziej?
OdpowiedzUsuńWłasnie dzisiaj złożyłam papiery na UKSW - Komunikacja medialno-marketingowa. :)
Usuń