Rusałka
Gdy tylko się dowiedziałam jaka pogoda będzie tego dnia, wiedziałam, że muszę zrobić coś innego. Pojechałam, więc na wieś do mojego drugiego domku i wymarzyłam sobie tam "rusałkowo- zbożową" sesję. Nie można nazwać jej modową, choć pojawił się element diy - wianek z rumianków. Jestem strasznie dumna z siebie, bo udało mi się go zrobić własnoręcznie. Jeśli chodzi o sukienkę to kompletnie o niej zapomniałam. Kupiłam ją w zeszłe wakacje w sh, choć pochodzi z h&m. Sama aż nie wierze jak wpisała się w tegoroczne trendy - intensywny kolor i aztecki wzór. Pozostawiam Was z moimi wygibasami, mam nadzieje, że duża ilość zdjęć jest na plus :)
Ps. Ostatnio pojawiłam się na stylio w "best day", to strasznie nakręca do dalszych działań!
( sukienka - h&m(sh), kardigan - sh, zegarek - allegro, wianek - diy)
nareszcie bez tej srebrnej obroży !:)
OdpowiedzUsuńNie wyglądasz przecież jak yy..rusałka więc nie wiem skąd Ci się to wzięło ale ogólnie ładnie prezntuje się ta stylizacja..:)chyba najlepsza jak do tej pory
co do rusałki się zgodzę ;)
UsuńŚwietny kolor ma ta sukienka, taki soczysty:)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia;-))) do twarzy Ci w takich kolorkach;]
OdpowiedzUsuńxoxo
Failien
świetne fotki;) bardzo fajna sukieneczka;)
OdpowiedzUsuńjak pięknie i romantycznie :) pasują do Ciebie takie kolorki :>
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam: www.nenkablog.blogspot.com
cudowna sukienką:) ślicznie Ci w niej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Julka :)